Kiedy pacnąć, a kiedy leczyć? Oto jest pytanie.
Pewnego razu pilotowałem grupę do Wenezueli, kraju przepięknej urody. Urody nie tylko natury. Tam doświadczyłem kilku ciekawych incydentów, wartych odnotowania. Głównym bohaterem był kruchej postury uczestnik, którego umownie nazwijmy panem R.[1] Incydentalnie Pierwszy z incydentów nastąpił podczas lotu wewnętrznego małym szybkim samolotem typu Jet Stream (taki dżecik na ok. 20 osób). Przeprowadziłem turystom briefing na przelot i wkrótce rozpoczęliśmy…